Nasze dzieci uczą się poprzez poznawanie i doświadczanie, a swoją bezgraniczną ciekawość mogą doskonale zaspokoić także w kontakcie z przyrodą.
Eksploracja przyrody przez dzieci polega m.in. na:
- sprawdzaniu,
- dotykaniu,
- gnieceniu,
- a czasami nawet na zniszczeniu.
Żeby dać dziecku możliwość pełniejszego doświadczenia natury, poświęćmy czas na poszukiwaniu połamanych przez wiatr gałęzi czy konarów drzew. Posadźmy wspólnie w doniczkach zioła, których wzrost będą później obserwować, wąchać czy smakować. Od nas rodziców zależy jak wiele tych ciekawych cudów natury jesteśmy w stanie pokazać naszym dzieciom, a które mogą mieć zbawienny wpływ na ich rozwój psychiczny, fizyczny czy emocjonalny.
Wspomnienia z dzieciństwa przywoływane przez nas często wywołują radość i chęć powrotu do tych beztroskich wygłupów na łące, wspinaczkach po drzewach, rzucanych kamykach do rzeki i chlapaniu w kałużach. Nasze wspomnienia mogą być ich przygodą w którą powinniśmy udać się razem z nimi, by pokazać jak można cieszyć się z kontaktu z przyrodą. Zastąpmy dźwięki płynące z nośników, szumem wiatru w liściach, śpiewem ptaków, bądź trzaskiem gałęzi łamiącej się pod butem. Niech dotkną kory, mchu, liści, poznają strukturę i fakturę przedmiotów otaczających nas dookoła. Mówmy o swoich uczuciach i odczuciach obcując z przyrodą tak, aby wyrobić w dzieciach szacunek do przyrody i docenić jej dobroczynne działanie.
Deficyt natury
Kontakt z przyrodą sprzyja powrotowi mózgu do stanu wyciszenia i spokoju. Już godzina przebywania w lesie powoduje że, o dwadzieścia procent zwiększa się zdolność koncentracji na rozwiązywanie zadań i uczeniu się.
Spędzając czas w mieszkaniach, bawiąc się zabawkami ze sztucznych tworzyw, wchłaniają w siebie wszystko co je otacza, organizmy odpowiadają alergiami, chorobami i zaburzeniami. Nasze dzieci są przytłoczone bodźcami płynącymi z ekranów telewizorów co sprawia, że ich percepcja ulega zwężeniu i spłaszczeniu. Dlatego też coraz częściej mówi się o powrocie na łono natury i kontakcie z zieloną przyrodą.
Sami często popełniamy błąd blokując dzieci w obawie o ich bezpieczeństwo. Strach spowodowany zagrożeniem które czyha za drzwiami : zwierzęta które mogą wyrządzić krzywdę, obcy ludzie mający złe zamiary, pędzące samochody i nieuważni kierowcy. Przeświadczenie o niebezpieczeństwie za oknem, podświadomie nasuwa nam myśl że, nasze dziecko będzie bezpieczniejsze w domu, gdzie nie jest narażone na wyżej wymienione skutki. Błędne również jest myślenie że dom, to bezpieczna ostoja wolna od szkodliwych czynników. Jak się okazuje bardzo się mylimy, stężenie najróżniejszych chemicznych związków i alergenów bywa wielokrotnie wyższe niż poza nimi. Nie jesteśmy w stanie określić jak szkodliwy wpływ na zdrowie mają substancje zawarte w naszych meblach, tynkach, farbach czy dywanach na których bawią się nasze pociechy.
Przyroda stymuluje wszystkie zmysły. To prawdziwa uczta dla ludzkiego mózgu – natura udostępnia nam nieograniczoną ilość obrazów, dźwięków, zapachów, smaków i struktur, co jest cudowną terapią sensoryczną. Dzieci, które przebywają na dworze, pośród natury, mają lepszą odporność i są silniejsze fizycznie. Relaksujące otoczenie zieleni sprzyja odczuwaniu pozytywnych emocji, a to prowadzi do produkcji komórek odpowiedzialnych za odporność. Ruch na świeżym powietrzu jest potrzebny do prawidłowego rozwoju kości, mięśni i stawów. Zabawa w plenerze zwiększa wytrzymałość młodego organizmu, dotlenia organy i pobudza krążenie. Aktywność to także prawidłowy rozwój układu nerwowego, motoryki i koordynacji ruchowej.