List referencyjny
Do Żłobka Miejskiego chodziło moich dwóch synów i córeczka tatusia. Chodziło to mało powiedziane, raczej biegało.
Jako rodzic czułem się spokojny zostawiając tam dzieci, a najlepszym dowodem na to był fakt, że nie zawsze chciały ze mną wracać do domu albo słyszałem: „Tato idź i przyjdź za 11 minut”. Rozbrajało mnie to wtedy bo 2-latek pewnie gdzieś usłyszał te słowa, nie rozumiejąc co znaczą.
Polecam wszystkim to miejsce.
Wojciech P
– tato Miłosza Filipa i Zuzi