Nie psuj mnie, dając mi wszystko, czego zapragnę. Przecież niektórymi prośbami wystawiam Cię jedynie na próbę. Nie obawiaj się czasem wobec mnie postępować twardo i zdecydowanie. Tego potrzebuję, bo to daje mi poczucie bezpieczeństwa. Nie pozwól mi ukształtować złych nawyków. Ufam, że to Ty pomożesz mi zwalczyć je w zarodku. Nie zachowuj się tak, abym czuł się młodszym niż jestem. To sprawia, że postępuję głupio, chcąc być dorosłym. Nie karć mnie w obecności innych. Najbardziej skutkuje, gdy zwracasz mi uwagę w sposób spokojny i dyskretny. Nie ochraniaj mnie przed konsekwencjami mojego złego zachowania. Potrzebne mi są równie bolesne doświadczenia. Nie przejmuj się tak bardzo moimi małymi dolegliwościami. Czasami, to jedyny sposób, by zwrócić na siebie Twoją uwagę. Nie składaj mi pochopnych obietnic. Czuję się bardzo zawiedziony, gdy ich potem nie dotrzymujesz. Nie zapominaj, że rosnę szybko. Zapewne trudno Ci dotrzymać mi kroku, ale proszę Cię, postaraj się. Janusz Korczak Nawigacja wpisówPoprzedniePoprzedni wpis:W trosce o zdrowie dzieci – przypominamyNastępneNastępny wpis:Spektakl „Mała Myszka”